Menu
Gildia Pióra na Patronite

Samotność to cisza zawieszona między nadzieją a pukaniem do drzwi.

190 654 wyświetlenia
1575 tekstów
600 obserwujących
  • puchatka2002

    2 March 2012, 14:35

    Chyba się wreszcie troszkę zrozumieliśmy:)

  • Seneka 18

    2 March 2012, 07:49

    Moja myśl właśnie o tym mówi...skoro jest nadzieja i pukanie do drzwi...
    Różnica między nami jest taka,że dla Ciebie nadzieja na spotkanie człowieka nie jest już samotnością...dla mnie niestety jeszcze jest :).Nadzieja jest stanem ducha,ostatnią deską ratunku...niekiedy pozostaje już do końca deską...z tym,że nie ratunku a do trumny...Rozumiem jednak Twój wywód,starasz się wniknąć głębiej w moją myśl i ukazać,że człowiek sam ze sobą może stanowić antidotum na samotność...Też jest to ciekawe spostrzeżenie,bo swoją myślą wkraczasz w świat ducha...w różne odsłony ludzkiej duszy...

  • puchatka2002

    1 March 2012, 21:24

    Seneka to prawda wyobrażenie nie zaspokaja prawdziwego kontaktu.

    Ale jest zalążkiem czegoś, co można nazwać spotkaniem, czasem ze samym sobą, a czasem z kimś kto zapuka do drzwi.

  • Smurf007

    1 March 2012, 14:00

    Sztuka ma to do siebie że, mimo kwestionowania, ujmowania..
    ta nadal swoją formą i kształtem pozostaje sztuką.

  • Seneka 18

    1 March 2012, 10:03

    Wyobrażenie nie zaspakaja potrzeby bycia z kimś...ale każdy ma swoje zdanie...

  • puchatka2002

    29 February 2012, 22:16

    Chciałabym, ale się nie zgodzę, samotność jest tym dziwnym stanem ducha kiedy przebywanie z drugą osoba staje się koniecznością, ażeby uniknąć szaleństwa.

    Ktoś kto oczekuje nie jest samotny, otacza go wyobrażenie osoby, która zdąża w jego kierunku. Prawdziwie samotny jest ten kto nie czeka na nikogo.

  • Smurf007

    22 February 2012, 13:54

    To nie tylko myśl..to jest sztuka.

  • 19 February 2012, 22:45

    Późno już, ale zapukam cichutko, puk puk :)

  • Seneka 18

    19 February 2012, 11:45

    Cichutkoooo...bo nie usłyszymy pukania do drzwi :).Dziękuję :)

  • AnaMari

    19 February 2012, 11:36

    Uwielbiam Twoje myśli Gerardzie... są wyjatkowe...