To chyba w odwrotnym kierunku zachodzi... Człowiek "odkrywa" miłość i musi przyznać że samotność, pomimo pewnej wygody i swobody jaką daje, nie ma z nią szans
✋🙂
Wagarowiczka
Anita
24 września 2022 roku, godz. 20:57
Zgoda. Popatrz też inaczej. Czy miłość to nie szaleństwo w zwyczajnej prozie życia?
Czy nie warto poszaleć, spróbować, zrobić ten ruch niż gnić w samotności i żałować. Gorzknieć zamiast korzystać ze słodyczy uczuć? :)
Ważne jest, aby rozpoznać czym są szwy i przekroczyć te mury w zasadzie, przełamąć się i innych, ltórzy obwieścili z trybun, ambon, że szwy to cnoty, dogmaty, świętości nieprzekraczalne. Ale warto! Potem jest pięknie!
Wagarowiczka
Anita
22 września 2022 roku, godz. 20:29
Bardzo dziękuję za ten komentarz.
I pewnie, że warto. Każdy powinien kochać i nie być samotnym.
...to pachnie desperacją, ostatecznością, skrajnością...
czy w ( końcowym ) efekcie " sięgnięcia " taka miłość będzie miłością
czy łatką na emocjonalnej potrzebie...kochania ?...:)
nie czuję tu szczęścia, chyba , że ktoś sobie je ...wmówi...:)
To chyba w odwrotnym kierunku zachodzi... Człowiek "odkrywa" miłość i musi przyznać że samotność, pomimo pewnej wygody i swobody jaką daje, nie ma z nią szans
✋🙂
To ostateczność. Wtedy stawia się szalone kroki.
Zgoda. Popatrz też inaczej. Czy miłość to nie szaleństwo w zwyczajnej prozie życia?
Czy nie warto poszaleć, spróbować, zrobić ten ruch niż gnić w samotności i żałować. Gorzknieć zamiast korzystać ze słodyczy uczuć? :)
Pozdrowionka :-)
Właśnie patrzę :)
Na słodycz tych słów :)
...:):):)
:))
Z samego patrzenia to nic nie wynika :-)
Smutne jest to, że nawet jeśli pęknie, a człowiek odczuje jej dotkliwość, to nie znaczy, że sięgnie.
Często sam tworzy przeszkody własnemu sercu.
Racja Zuzia. To jest bardzo smutne.
Pozdrowionka :-)
Jak Anitka sięgnie, to będziemy cerować połamane serca :)
Możliwe :-)
:)
Nasuwa się pytanie : czy wówczas zdolność do miłości jest nienaruszona...
Może być, jeśli ktoś przesadził :-)
Pozdrowionka :-)
Samotność musi złamać człowieka, żeby człowiek przestał się bać właśnie sięgać.
Pozdrawiam
I taki połamany? W gipsie? Nie sięgnie :-)
:-)
Ważne jest, aby rozpoznać czym są szwy i przekroczyć te mury w zasadzie, przełamąć się i innych, ltórzy obwieścili z trybun, ambon, że szwy to cnoty, dogmaty, świętości nieprzekraczalne. Ale warto! Potem jest pięknie!
Bardzo dziękuję za ten komentarz.
I pewnie, że warto. Każdy powinien kochać i nie być samotnym.
Pozdrawionka :-)