To prawda, często nasze uczucie działa destrukcyjnie dla nas i dla nich także. Często potrzeba wstrząsu, by im pomóc, a innym razem nic nie możemy zrobić.
Można im pomóc próbując opisać ich zachowanie i zapytać, dlaczego tak robią. Skąd to nastawienie. Może mają jakiś problem, ale nie mają innych narzędzi, by sobie z nim poradzić.
Wszystko kwestia tego, jakimi narzędziami dysponujemy my i jak blisko jesteśmy z niezadowolonym człowiekiem.
Oczywiście, bo... gdzie gościnność??? Nie poczęstowałaś. :P:D A tak poważniej, to nie należy przejmować się takimi ludźmi. Nie musimy robić w sobie kuchennych rewolucji aby poznać swój smak. ;) Pozdrawiam. :))