Wzruszające wyznanie.
Moja mamcia ma skończone 88 lat, od kilku mam ją przy sobie. Pochowała męża i syna.
Ja w kwietniu byłam operowana (liczyła się każda sekunda).
Moja mama umierała za mnie.
Żyjemy obie.
Cud.
Zawsze wiedziałam, że bez Niej będzie mi lepiej, ale zawsze też chciałam, żeby żyła i było wszystko dobrze.
Wiem o czym piszesz... Wcale nie jest mi lepiej. Czas tutaj niczego nie zmieni. To jest nasza indywidualna optyka. Wynika z tego jacy jesteśmy.
Wiesz co dla mnie jest najważniejsze ? To, że teraz nie cierpi. Miła długie życie. Dobre. Jak orzekli Bliscy, również dzięki mnie. Daje to poczucie ukojenia. Ja będę starała się pamiętać to, co było dobre.
Wszyscy z naszego domu wychodzili najedzeni, miała świetne poczucie humoru. Wszystkie moje przyjaciółki Ją lubiły. Kochała świat, przyrodę, etc... Mogłabym jeszcze... To we mnie pozostanie...
Wiesz, to nie chodzi mi, że czekamy, że nie możemy się doczekać, tylko tak podświadomie, bo w pewnym sensie jesteśmy zniewoleni przez nich, przez ich wolę itp. To nie jest pragnienie śmierci i to nie znaczy, że ucieszymy się z niej, ale pewną ulgę, wolność odczujemy. Ale Ty to przeżyłaś więc sama już wiesz czy to prawda. To było w jakimś filmie powiedziane, ale nie pamiętam juz w jakim, jednak trafiło we mnie.
Marcin, przerabiałam to latami, te trudne relacje. Nigdy jednak nie oczekiwałam odejścia. Nigdy. Żałuję, że nie mogło być lepiej... Ukojenie daje mi świadomość, że w zaistniałych okolicznościach nie było takiej możliwości.
Niemniej, to jest bardzo trudne...
Bardzo piękne choć jednocześnie smutne słowa .... niestety te myśli i ból u wrażliwych ludzi powracają w takich sytuacjach jeszcze przez wiele lat ,nie dając zapomnieć o tym co nas spotkało i czy nie mogło być inaczej .
Pozdrawiam Naja.
Przykro mi... współczuję.
Bardzo się cieszę, że zwyciężyłyście przeciwności. Wszystkiego Dobrego dla Was Krysiu. :-)
Wzruszające wyznanie.
Moja mamcia ma skończone 88 lat, od kilku mam ją przy sobie. Pochowała męża i syna.
Ja w kwietniu byłam operowana (liczyła się każda sekunda).
Moja mama umierała za mnie.
Żyjemy obie.
Cud.
Elu serdeczności zasyłam <3
Bardzo proszę Ela i życzę dużo sił na pokonywanie kolejnych przeszkód w przyszłości ...ciepło pozdrawiam :)
Wszystkim, którzy się zatrzymali i zadumali dziękuję... Bardzo.
Proszę nie piszmy już na ten temat.
Wiem, że myślami byłeś ze mną. Dziękuję Ci za to Marcin. Bardzo.
Wiem Marcin o czym piszesz...
Zawsze wiedziałam, że bez Niej będzie mi lepiej, ale zawsze też chciałam, żeby żyła i było wszystko dobrze.
Wiem o czym piszesz... Wcale nie jest mi lepiej. Czas tutaj niczego nie zmieni. To jest nasza indywidualna optyka. Wynika z tego jacy jesteśmy.
Wiesz co dla mnie jest najważniejsze ? To, że teraz nie cierpi. Miła długie życie. Dobre. Jak orzekli Bliscy, również dzięki mnie. Daje to poczucie ukojenia. Ja będę starała się pamiętać to, co było dobre.
Wszyscy z naszego domu wychodzili najedzeni, miała świetne poczucie humoru. Wszystkie moje przyjaciółki Ją lubiły. Kochała świat, przyrodę, etc... Mogłabym jeszcze... To we mnie pozostanie...
Wiesz, to nie chodzi mi, że czekamy, że nie możemy się doczekać, tylko tak podświadomie, bo w pewnym sensie jesteśmy zniewoleni przez nich, przez ich wolę itp. To nie jest pragnienie śmierci i to nie znaczy, że ucieszymy się z niej, ale pewną ulgę, wolność odczujemy. Ale Ty to przeżyłaś więc sama już wiesz czy to prawda. To było w jakimś filmie powiedziane, ale nie pamiętam juz w jakim, jednak trafiło we mnie.
Marcin, przerabiałam to latami, te trudne relacje. Nigdy jednak nie oczekiwałam odejścia. Nigdy. Żałuję, że nie mogło być lepiej... Ukojenie daje mi świadomość, że w zaistniałych okolicznościach nie było takiej możliwości.
Niemniej, to jest bardzo trudne...
Dziękuję Rafał za słowa. Bardzo dziękuję.
Podobno to na śmierć rodziców czeka się najbardziej, ale nikt się nie przyzna.
Bardzo piękne choć jednocześnie smutne słowa .... niestety te myśli i ból u wrażliwych ludzi powracają w takich sytuacjach jeszcze przez wiele lat ,nie dając zapomnieć o tym co nas spotkało i czy nie mogło być inaczej .
Pozdrawiam Naja.