Za Kamilem - lęk, strach, obawa, ale nie przed nadzieją. Nadziei się nie boimy, chcemy jej, pomaga, leczy duszę, serce.
Może przed złem? Zamykamy oczy za często na zło, ale strach przed dobrem? :))
Czyli brak odwagi, albo jestem zielona w tym świetle myśli :))
Żadna lampa Cię tak nie ogrzeje, jak Słońca gorące promienie,
a kiedy padną przypadkiem na rąbek serducha, ojjjjj...
głowa stracona, rozum gdzieś przedadł, ehhh...skomplikowana to zawierucha..;)
Nie lękajmy się światła, bo w nim wszystko się zawiera..;)
To jak lęk przed nadzieją.
A przecież to nadzieja bywa domem, drogą, życiem, światłem. Człowiek jest tylko ptakiem - bez skrzydeł.
Hmmm... trudne :))
Za Kamilem - lęk, strach, obawa, ale nie przed nadzieją. Nadziei się nie boimy, chcemy jej, pomaga, leczy duszę, serce.
Może przed złem? Zamykamy oczy za często na zło, ale strach przed dobrem? :))
Czyli brak odwagi, albo jestem zielona w tym świetle myśli :))
Żadna lampa Cię tak nie ogrzeje, jak Słońca gorące promienie,
a kiedy padną przypadkiem na rąbek serducha, ojjjjj...
głowa stracona, rozum gdzieś przedadł, ehhh...skomplikowana to zawierucha..;)
Nie lękajmy się światła, bo w nim wszystko się zawiera..;)
Grześku, ciekawie napisane, i mnie się podoba..;)
Aniu
Poddałem się słowom Twym prześlicznym
była promocja... w elektrycznym :P
Grzegorzu
Ładne :)
... czy wystarczy za http://irracja-mojzwariowanywiat.blogspot.com/2010/01/slepa-miosc.html">krótki komentarz ?...
;-)
...no i otworzył wszystkie stragany światła,
którego słowo nie ogniem, lecz dniem się stało...:)
dobranoc wszystkim...:)
Oddechem przyspieszonym wprawiam w drganie rzęs wachlarze
Nawilżam zdumione, lecz czy ogniem z wnętrza nie poparzę? :)
Dobranoc.
zbyt często jednak
...ogarnięci przerażeniem
pragnąc całkiem zbliżyć do rzeczywistości
okłamujemy noc...
zmierzchem tylko
Piękny komentarz...
Nawet pod Twoimi tekstami można znaleźć skarby słów
Podziwiam
w bezgranicznym zdumieniu
nie zakłóconym mrugnięciem powiek...
:)...krótka moja droga do Twoich oczu...:):):):)
Dwa uśmiechy, to wiem, ale trzeci... hmmm... zachęta? :):)
Już wiem. :)
:):):)
A mówią, że cyklopy, to postacie fikcyjne... :P
Ładna myśl. :)