Rozkochany Anioł jest uziemiony.
;)))
O tym o czym pomyślałam, nawet niebo mogłoby się zarumienić, więc przemilczę.
;))
Mówiłem o dobrym, mocnym przepisie...hehe...;) w książce kucharskiej...upsss...;) A o czymże Ty myślałaś Kaś ?
Jasne, że zaproszę..;)
To była przenośnia Arturze, przenośnia... ;)) Umiesz... a zaprosisz mnie na nie w końcu? :p
Oj Kaś, Kaś...;) Argumenty to ja mam mocne i wcale nie w ręku...hehe...;)
A racuszki i owszem , umiem ...;)
Arrrrrrturrrrr... :D a zrobisz te racuszki? ;)) Bo tak samej to mi się za bardzo nie chce wstawać z tego fotela. Musiałbyś dzierżyć mocne argumenty w ręku, by mnie skusić. :p
Oj tam Kaś..;) A po co zaraz do łóżka, obok też można...hehe...;)
racuszki zjeść...;)
Artur, Artur... Ty mnie tu nie czaruj... bo mi oczy mgłą zajdą i do łóżka nie trafię ;p
Radek zdezerterował, hehe :D
A to racuszki lepsze Kaś...;)
Nie smażysz dziś, wpadłbym, ostatnio były wyśmienite..;)
Popatrz Radek, kiedy ja chcę dobrze, to mi się obrywa po uszach. Normalnie melisę sobie w końcu zaparzę. ;)
Uwaga boli, ehh... wet za wet.
Cóż za złota myśl ; ] niestety dla mnie beznadziejna.
Ciebie też to czeka... :p
;)))
O tym o czym pomyślałam, nawet niebo mogłoby się zarumienić, więc przemilczę.
;))
Mówiłem o dobrym, mocnym przepisie...hehe...;)
w książce kucharskiej...upsss...;)
A o czymże Ty myślałaś Kaś ?
Jasne, że zaproszę..;)
To była przenośnia Arturze, przenośnia... ;))
Umiesz... a zaprosisz mnie na nie w końcu? :p
Oj Kaś, Kaś...;)
Argumenty to ja mam mocne i wcale nie w ręku...hehe...;)
A racuszki i owszem , umiem ...;)
Arrrrrrturrrrr... :D a zrobisz te racuszki? ;))
Bo tak samej to mi się za bardzo nie chce wstawać z tego fotela. Musiałbyś dzierżyć mocne argumenty w ręku, by mnie skusić. :p
Oj tam Kaś..;)
A po co zaraz do łóżka, obok też można...hehe...;)
racuszki zjeść...;)
Artur, Artur... Ty mnie tu nie czaruj... bo mi oczy mgłą zajdą i do łóżka nie trafię ;p
Radek zdezerterował, hehe :D
A to racuszki lepsze Kaś...;)
Nie smażysz dziś, wpadłbym, ostatnio były wyśmienite..;)
Popatrz Radek, kiedy ja chcę dobrze, to mi się obrywa po uszach.
Normalnie melisę sobie w końcu zaparzę. ;)
Uwaga boli, ehh... wet za wet.
Cóż za złota myśl ; ]
niestety dla mnie beznadziejna.
Ciebie też to czeka... :p