„Raz widziała jak płakał, wówczas słońce świeciło jasno, ciepłem otulało wszelkie. Wydawało jej się, że poprzez łzy dostrzegła uśmiech. Smutny uśmiech.
Innym razem spostrzegła jak śmiał się, szczerze, do rozpuku, a wtedy niebo rozpaczało, wylewając łez kropli bez liku. Jego oczy błyszczały, skakały w nich wesołe ogniki.
[…] Chodzi o to, że nie zawsze będzie radość, gdy słońce wzejdzie na horyzont. I nie zawsze smutek nastąpi, gdy błękit nieba zakryją czarne chmury.”
12 888 wyświetleń
179 tekstów
9 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!