Racja dotycząca jednego zagadnienia nie musi być tą jedyną. Racje powinny łączyć, nie dzielić. Im więcej racji, tym więcej możliwości. Bywają racje obiektywne lub prawnie i społecznie usankcjonowane, nie należy wtedy z nimi walczyć, tylko trzeba je akceptować. Zawracanie kijem Wisły, walenie głową w mur, tak jak szukanie w styczniu jabłek na drzewie będzie zawsze nieskuteczne.
Kati oto twoja hipokryzja do kwadratu - Przecież to ty wiesz dobrze i niezaprzeczalnie że Rydzyk to oszust . Czyż nie tak. I nie jest tak że co człowiek to racja . A Polsce jest mocna polaryzacja poglądów na dwie grupy. Jedni np. twierdzą np. Rydzyk jest zły a inni odwrotnie . Sęk w tym że ktoś się myli bo: bo został oszukany bo ma głupie widzi mi się itp. . Podaję Rydzyka bo to doskonały przykład na linię podziału i bezpodstawną nienawiść u przeciwników nienawiści. . W takiej dyskusji musi paść słowo masowa manipulacja , propaganda i jej niewolnicy. Nie ma innego wytłumaczenia tak nonsensownej i masowej postawy jak np. Kati75
Tyle ile osób tyle racji ważne by w tym odnależć kompromis .Niektórzy są tak zapatrzeni w siebie i w swoje" ja", że nie widzą nic oprócz swich teorii,racji i próbują do tego jeszcze innych przekonywać uważając swoją prawdę za jedyną i słuszną.Jedynie myślący człowiek potrafi wyciagnąć odpowiednie wnioski ,że nie w każdej sprawie musimy mieć rację ale do tego niestety trzeba i dojrzeć .Pozdrawiam Ciebie i wszystkich komentujących:-)
Oczywiście, że doczytałam. Sądzę, że ze zrozumieniem :-). Zgodnie z treścią, przedostatniego zdania nie odniosłam w żaden sposób do siebie. Nie pisałam również nic o wzajemności. Dodam dla uspokojenia, że nie jesteś na tym portalu jedyny, którego darzę tym "uczuciem". W większości są to kobiety, a moje uczucia zawierają się w tym samym "wymiarze".
Mam nadzieję, że nie przytłoczyłam Ciebie swoim wyznaniem. ;-) W żaden sposób nie chciałam spowodować Twojego dyskomfortu... :-)))
Ja będę szczery, nie yestem aż tak wylewny w uczuciach, ale staram się przynajmniej szanować cudzą odmienność i nie obrażać tych, którzy (często nie z własnej winy) błądzą, choć wydaje im się, że zjedli wszystkie rozumy. :) A tych, których kocham... doświadczam. ;) Miłego popołudnia. :))
Naju - a jak masz świadomość że oszukano, zmanipulowano twoich bliźnich . Wiesz jak to zrobiono , wiesz dlaczego . Czyli wiesz , masz wiedzę . Wtedy sytuacja zaczyna przypominać tą gdy rodzina stara się przekonać dziecko że w sekcie jest zło. A ono jak to ono nie wierzy i wie swoje . Yestem - ja kocham wszystkich na tym portalu.