Przytulasz mnie, ogarniasz swoimi ramionami chaos, jaki w sobie kryję. Powoli przestaję odczuwać, gdzie kończy się moje ciało a zaczyna Twoje. Stajemy się jednością, odpływamy, fruniemy...
Dopiero przy Tobie odkryłam, że ludziom niepotrzebne są skrzydła, bo mają przecież ręce.