Menu
Gildia Pióra na Patronite

Przyszłaś już, Śmierci?
Pozwól zostać chwilę,
przejść się po mieście...
Rozdać cztery uśmiechy,
zebrać kilkanaście
pogardliwych spojrzeń,
pozwól ocalić
jednego samobójcę jeszcze.
Chodź, podaj mi rękę,
pójdziemy do parku...

Dlaczego kazałaś mi,
bym za Tobą skoczył?
Dlaczego zabierasz mnie już,
dlaczego porywa nas nurt?
Jeszcze tyle chciałem zrobić,
dwa słowa komuś rzec.
Kazałaś się utopić,
zabiłaś cały mój lęk.
Umarłem.
Weź mnie na ręce,
starałem
się dać jak najwęcej,
w zamian nie biorąc nic.
Jednak tak można tylko z Tobą żyć.

36 493 wyświetlenia
369 tekstów
41 obserwujących
  • 20 February 2010, 00:39

    A gdy już leżę
    wciąż piękna
    choć zapomniana przez wszystkich, upodlona na więziennej pryczy.

    Bezsilnie patrzę jak
    srażnik podgląda mnie co dzień
    przez więziennego judasza.

    Skazana na wieki na nicość
    w końcu usnę po raz ostatni,
    bez nadziei, że ktoś o mnie jeszcze pamięta.

  • agusia

    20 February 2010, 00:39

    Bardzo to smutne... Aż łzy miałam w oczach... Ogółem piękny wiersz, tylko szkoda, że taki smutny...