Bo czasem wystarczy kilka słów - wszystko staje przed oczami i bez pytania zaczyna kreować... Kasiu, takie trzaśnięcie w pysk kojarzy mi się z opamiętaniem, niekiedy go potrzeba, żeby coś sobie uświadomić, bez tego żadna zmiana by nie nastąpiła... Trzaśnięcie o ziemię w pewien sposób może symbolizować upadek, ważne żeby się szybko podnieść...
I chyba tylko od naszych dotychczasowych czynów zależy jak przyjmiemy przyjście tej myśli...