jego oczy zniewalający uśmiech ten tors wszystkie go pożerały wzrokiem a on spojrzał na mnie miałam ochotę się na niego rzucić zgwałcić wyrwać mu serce by było tylko moje
bałam się a jeśli mu się nie spodobam co on sobie o mnie pomyśli?
weszła podłoga zaczęła pod nią tańczyć a może to serce biło mi tak mocno? jej zapach nie dawał mi spokoju zamknąłem oczy i nadal ją widziałem uśmiechnęła się i cały świat zamarł w paraliżu a może to tylko ja zostałem zaczarowany?
może powinienem coś powiedzieć że chcę, że pragnę, że... nie mogłem wydusić słowa przecież nie wypada pierwszemu zaczepić kobiety marzyłem że podejdzie pocałuje mnie chyba zwariowałem
oblał mnie sokiem specjalnie? przepraszał wariat mógłby mnie w nim topić a ja miałamabym orgazm
oblałem ją sokiem niechcący chociaż wcale tego nie żałuję pewnie pomyślała że ze mnie oferma zniszczyłem jej sukienkę ale za tę chwilę gdy nasze oczy się spotkały dałbym się zabić
przyjechał po mnie kuzyn nie chciałam wcale wracać przecież jeszcze nawet nie poczułam jego ust uśmiechnęłam się i wyszłam kretynka...
przyjechał po nią chłopak przystojny miałem ochotę go zamordować gołymi rękami uśmiechnęła się i znikła
myślałam żeby zadzwonić nie wzięłam jego numeru debilka
czekałem na telefon co ja sobie myślałem ma przecież chłopaka
zdobyłam jego numer mam nadzieję że mnie nie oszukały nie odbiera...
ktoś dzwonił pewnie chcą mi znów wlepić kredyt albo garnki zablokować numer?
Madź, każdy ma jakąś przeszłość, jakieś przejścia. Zawody miłosne w szkole podstawowej wcale nie są mniej bolesne. ;) Z drugiej strony... "trudno nie wierzyć w nic". ;) Miło Cię widzieć w moich, skromnych progach. :))