Przyjaciel nie powinien być wiadrem, do którego można by wlać wszystkie swoje "życiowe pomyje" a raczej ulubionym kubkiem, gdzie dostaje "coś pysznego" i kubek, i Ty.
Dziękuję Ewelino :-) a Tobie życzę, abyś nie przejechała się nigdy na swoich przyjaciołach, i abyś była wspierana duchowo i fizycznie przez swoją rodzinę. Pozdrawiam Cię ciepło.
Ja jestem bardzo rodzinna:)) i bez niej sobie życia nie wyobrażam:) dlatego, że daje mi wsparcie w trudach tego powalonego życia, ze wzjamnością oczywiście, a co do przyjaźni- mam niewiele przyjaciół, ale lojalnych- ze wzajemnością oczywiście. ja Tobie również życzę takich przyjaciół i Wiosennego nastroju przez cały czas:))
Jak ja to mówię: rodzina dla mnie to rzecz święta ;-) Inni ludzie, którzy mnie otaczają, po prostu są, jeżeli potrzebuję wsparcia, na niektórych mogę nawet liczyć, a oni na mnie, ale nie wiem czy mogłabym ich wpuścić trochę dalej, w moje życie prywatne.
Ja też się przejechałam i to bardzo boleśnie na innych ludziach, gdzie straciłam wiare wogóle w człowieka, ale w życiu różnie bywa, czasem przyjacielem staje się osoba, gdzie początkowo relacja była z nim bardzo luźna, a potem czas wszystko weryfikuje. Rodzina i partner też powinni, a wręcz mają obowiązek wsparcia dla osoby.