Przychodnia, do której chodzę jest bardzo przyjazna. Jej pacjenci w szczególności. Zawsze ktoś coś zagada i tak ciągnie się sympatyczna rozmowa. Lekarze zaś i pielęgniarki to już zupełnie inna historia.
Mam podobną opinię, bo często wręcz czerpie do swych tekstów ze spotkań w przychodni i ze spotkań z lekarzami.A pielęgniarki? Są ok! Nie wiem może, że jesteś kobietą? Nie wiem czemu, ale kobiety nie przepadają za sobą o ile nie są lesbijkami bądź bi. Pozdrawiam.