Pierwotnie miało być "Przeznaczenie i szczęście" tudzież pech, jednak doszedłem do wniosku, że w zależności jak sobie zdefiniujemy pojęcie szczęścia nie koniecznie będzie to pasować, bo dla mnie szczęście albo pech to taki splot wydarzeń na które wpływu nie mamy, że albo coś nam się uda lub wręcz przeciwnie

...być może to wyjątek...podoba mi się ta myśl, lecz w odniesieniu do pecha...

Marzenie mogło się spełnić, bo ktoś inny mógł to spowodować, a my wcale o tym nie musimy wiedzieć.

A co do śmierci to w pewnym sensie masz rację, bo jest ona nieunikniona, jednak jest to jedynie wyjątek.

...spełniło się moje marzenie...bez mojej woli...jak to nazwać jeżeli nie przeznaczeniem ?...a śmierć, która każdego nas czeka, czyż to nie przeznaczenie ?...piszesz chyba o pechu...

Coś w tym jest.