Przestałam szukać potworów pod łóżkiem, kiedy zdałam sobie sprawę, że są one wewnątrz mnie.Wiele potworów było pierwotnie wrażliwymi osobami, niektóre nadal nimi są. Odkąd łza i wrażliwość stały się słabościami, człowiek przestał być już człowiekiem. Stał się herosem, który nieustannie walczy o to, by strzała nie ujęła jego Ahillesowej pięty. By nie polec. Na polu bitwy jesteśmy niepokonani, impulsywni. Nieposkromieni. Dopiero w domowym zaciszu dostrzegamy ile ran odnieśliśmy w tej małej, toczącej się wewnątrz nas, bitwie. Bezsensownie przelana krew, w imię śmiesznych ideałów. Kupka strzępów emocji, potarganych przez sztylety, osiadłych gdzieś na dnie psychiki, gdzie pośrednio odnoszą zwycięstwa, giną bądź uznane są za zaginione... Gubię się, cały czas się gubię....