Przerost formy nad treścią, a i forma wielce uboga.
Jakiemukolwiek podtekstowi seksistowskiemu wypadałoby zaprzeczyć. Choćby ze względu na odnoszenie się słów do ogółu społeczeństwa, zarówno masowego jak i alternatywnego. Nie zaś personalnie do jednostki, czy to mężczyzny czy kobiety.
Zalatuje mi to seksizmem. Ciekawe czy słusznie.
Jakiemukolwiek podtekstowi seksistowskiemu wypadałoby zaprzeczyć. Choćby ze względu na odnoszenie się słów do ogółu społeczeństwa, zarówno masowego jak i alternatywnego. Nie zaś personalnie do jednostki, czy to mężczyzny czy kobiety.
Zalatuje mi to seksizmem. Ciekawe czy słusznie.