Prolog: (;p) "czym jest facet bez kobiety?" Czy facet byłby facetem bez Niej? Czy ocean gdyby był bez wody zwał by się oceanem?
Wstęp: I wtedy powstała Miłość.. Gdy Bóg odebrał Adamowi kość.. Stworzył istotę mądrą i piękną.. Cóż lekko arogancką i nadętą.. Ale odwzajemnić miłość mężczyzny chętną(...)
Rozwinięcie: Kobieta pokochała Mężczyznę szczerze.. (Ty w to wierzysz? Ja w to wierze ;p) On Boginią ją nazywał.. w sercu swoim Jej serduszko skrywał.. byli swoim dopełnieniem.. Marzeń spełnieniem.. Kochali się i Kochają nadal, Ktoś im miano Miłości nadał.. Lecz szatan zepsuł zamysł Boga Wtedy Miłość rozdeptała jego noga.. Zostali rozdzieleni od siebie.. Szukają się po ziemi, niebie..
Zakończenie: Każdy z nas to jedna połowa, Gdy znajdziesz tą drugą powstanie Miłość stara lecz nowa..
i tak powinno być ;p Ja pisze jednocześnie bibliografie do matury i wierszyki :D Ale ucz się ucz ;pp Ej sama napisałaś że wcześniej ściemniałaś :P To ja postanowiłem po prostu realistycznie do tego podejść ;pp
"Cóż lekko arogancką i nadętą.." za to powinieneś chycic:p nie no nieźle nieźle... Ok ja odpisze jutro bo zamiast uczyc się matematyki (jutro kartkówka) wymyslam jakieś wierszyki:p