Problem nie polega na lubieżności i pragnieniu kobiet patrząc na nie, przez pryzmat sexu, bo to naturalny proces w życiu każdego z nas, problem polega na tym, jak bardzo pędzimy za standardami życia, zapominając o zasadach miłości, która jest przeważnie powodem dobrych związków. Jestem przeciwny wrzucaniu mężczyzn do jednego worka, bo i w waszym świecie jest mnóstwo chodzących 'przypadkow'. Trzeba otaczać się po prostu ludźmi których cechy nam się podobają, w ich otoczeniu na pewno znajdą się kolejni tacy - a może gdzieś dalej znajdzie się ktoś z odpowiednimi powodami do prawdziwej miłości.