Onejko, uwierz mi, w tym michu pychy ani widu, ani słychu :D
Karolina, z basistami bywa różnie, pewna wokalistka opowiadała kiedyś żart o tym, co naprawdę myślą myzycy wychodząc na scenę: wokalista - kiedy zaśpiewam - wszystkie dziewczyny moje! gitarzysta solowy - kiedy zagram partię solową - wszystkie dziewczyny moje! basista - C, D, G... C, D, G... :))
Miałem okazję być na koncercie w towarzystwie trzech Niewiast i wszystkie były zachwycone gitarzystą, pianistą, saksofonistą... tylko pulchny kontrabasista... choć z sercem wywijał niezgrabnym instrumentem... jakoś nie zwrócił ich uwagi... Postanowiłem wziąć go w obronę. :D
Daria, zwykle tak, choć czasem różne wywołuje reakcje u słuchaczy, niekiedy skrajnie różne. :)