Powrócić nagle by poczuć ten sam zapach karku..
mimo ciemności trafić twarzą tak samo we włosów objęcia..
Nie wybrane karty losu które mogły uchronić księżyc bratnich dusz wieczornego romansu..
teraz w ciemności zdradzają swe serca by dochować wierności rozumom.. zbyt wiele by znów prawdzie spojrzeć w oczy..by oddać się tej symfonii milczenia i splecionych palców..
07'
54 941 wyświetleń
976 tekstów
58 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!