Menu
Gildia Pióra na Patronite
NaDzieJa_19

NaDzieJa_19

Powiedziałeś, że znów napleciesz moje włosy na swoje palce, gdy wyswobodzę się z nierealnych marzeń i zacznę żyć pełnią życia z nową, czystą księgą, którą oboje zapiszemy za pomocą pocałunków i słów.

Tak więc spójrz dziś na mnie. Chodzę w sukienkach, obcięłam włosy a moje oczy są tak zielone, jak nigdy dotąd. Nie wylewam już łez, czytając Poświatowską. Mogę bowiem czytać ją tobie, dotykając słów tak delikatnie i z takim uczuciem, jakbym za pomocą tej poezji dotykała ciebie.
Cieszę się życiem leżąc krzyżem na trawie, lub mówiąc ci o tym, jaki odcień błękitu widzę dziś na niebie. I śmieję się przy tym ponoć jak histeryczne dziecko.
Twoje oczy z taką radością i uwagą śledzą mój każdy ruch, że chwilami czuję, jakbyś stanowił swoistą publiczność, a ja zaś - aktorkę na scenie. Jednakże nie mam żadnej tremy, a ty oporów, by zminimalizować dystans między nami do tego stopnia, że czasem przypuszczam, iż stanowimy niepowtarzalną jedność.
Jesteśmy szczęśliwi, mimo że ja nadal zapisuję ten stary, pokarbowany do łez zeszyt. To wciąż moje życie, od którego nie mogę odcinać części, spalając je potem, jakby nigdy nie istniały.

Czasem, zamiast zajmować się paradoksalnym wyrzucaniem bezbarwnych wspomnień z głowy, lepiej je po prostu pokolorować.

4767 wyświetleń
82 teksty
0 obserwujących
  • kkasiulek162

    5 July 2009, 15:43

    czasem.. tak.
    Ładna myśl;)