Menu
Gildia Pióra na Patronite

Potrzebny lekarz. Natychmiast. Serce przyspiesza, krew odpływa w jedno miejsce- w mózg. On krzyczy by zabrać ją stamtąd. A ona chce síę pomieścić cała. 7 litrów w małej głowie? Może wypłynie. Może wkońcu síę uwolni i wypuści wszelkie enzymy z wnętrza. Duszy jednak to nie oczyści. Oszuszy ciało i tyle. Zostanie wiotkie pozbawione jakichkolwiek witamin i chęci do życia. Przecież to tylko ciało. Przecież to dusza jest najważniejsza. Pozbawiona zasad moralnych, pozbawiona odczuć. Czuję tylko piekielne kłucie, zimny dreszcz przechodzący od wewnątrz na zewnątrz. Nic nie jest w stanie tego zatrzymać a jedynie ból sprawia że to tak nie przeszkadza. Podparane żebra, nogi, plecy i ręce... Gdybym mogła zdarłabym skórę, wydostałabym síę na zewnątrz. Ale co wtedy? Przecież tu jest jeszcze gorzej. Jest prawdziwe piekło- prawdziwy raj może? Tylko nie potrafię dostrzec tego piękna gdy nie ma jego. Gdy nie ma jego umiera każde źdzbło nadzieii, umiera każdy pączek nadzieii a te wszystkie chwasty rozrastają síę niczym napawane większą energią wraz ze spadkiem mojej. Nie chcę być- rozumiesz?! Uczę síę żeby chcieć żyć. I wiem że ty teź tego chcesz. Dziękuję ! Boże' daj mi siłę a jeżeli nie to to odrobinę pokory.
~ K.

2342 wyświetlenia
36 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!