Potoczyła wzrokiem po znajomych twarzach, nienawidziła ich, nienawidziła tego miejsca gdzie wszystko było sztuczne. Sama też przesiąkła tym odorem rozkładanego człowieczeństwa. "To jest karnawał idiotów-pomyślała-w którym chodzi jedynie o założenie jak najgłupszej maski."
No. I temat ten sam co w myśli dnia, ale tak inaczej, ciekawie. Chodź jest anty używaniem "bycia, nie bycia człowiekiem", więc mi nie odpowiada zwrot: "rozkładanego człowieczeństwa", aczkolwiek widać, iż to miało mieć swój "słodki smak".