Ula, na to liczę, ale matematyka wydaje się wcale nie być ścisłym przedmiotem. ;)
Onejka, Ooo, tak biblijnie, a ja dodam, że taki uśmiech, jak Twój, to wszystko prostuje... nawet zęby (tak dodałem, żeby po smoczym pysku nie dostać :P )
Róża, bo to dyskretny uśmiech, niefanatyczny i nie do sera. :) Naburmuszenie pojawiło się dobiero, kiedy przeszłaś i nawet nie odwróciłaś lodowatego spojrzenia... :P:D
Ma... albo nie, sercem rzucałem, ratunkowym, a Ty... kopnęłaś i poszłaś swoją drogą... chlip, chlip... ;)
Skrzydlaty, JAKIE???? JAKIE???? I Ty Brutusie...??? :( Jak można tak smoka pognębić słownie?... Nie ma nikogo bardziej godnego wiary, niż... smok stary. :P:D
Dzięki wielkie Wszystkim, którzy podążyli za moim uśmiechem. :))