Popatrz proszę na mnie,
Na człowieka, który na dnie,
Jest rozbity, strasznie słaby,
Nie ma nawet siły aby,
Wokół szyi sznur zaplątać.
Chociaż może tak wyglądać,
Że żyłem samotnie, niefartownie.
Przecież nikt czasu nie cofnie,
Bym naprawił to co spieprzył,
Żeby człowiek był kimś lepszym.