"Trudne. Bardzo trudne. Zrobić coś bez nadziei..., ale a zasadzie wykonalne."
- Ludzie codziennie się budzą, choć nie mają pewności czy to nie ich ostatni dzień życia... Zatem można wykonywać pewne rzeczy bez pewności, lub w ogóle nadzieji, że to coś zmieni.
Robimy to dla samego faktu istnienia życia... i samo działanie nas w pewnym sensie inspiruje, napędza do życia.
"zrobić coś co chciałabyś zrobić, bez pewności, bez cienia nadzieji, że coś się przez to zmieni. " Trudne. Bardzo trudne. Zrobić coś bez nadziei..., ale a zasadzie wykonalne. Ot tak, bo ktoś każe..., a może coś to da?
ja wiem, albo inaczej napiszę, mam przeczucie, że za dużo czasu upłynęło, nie cofniesz czasu. Możesz jedynie zrobić coś co chciałabyś zrobić, bez pewności, bez cienia nadzieji, że coś się przez to zmieni.
Ale na pewno Ty się zmienisz.
Kiedyś przeczytałem tytuł najbardziej inspirujacej mnie w życiu ksiązki... Tytuł "Wszystko co myślisz, pomyśl odwrotnie"
Właśnie robię to co mi w duszy gra. Piszę, czytam, słucham... Robię to co kocham najbardziej i nie przestałam działać. Piszę pomiędzy. Pytasz "Który Bóg mi dał gwarancję?" Mój Bóg. Ten, którego kocham...
Doskonale rozumiem o co ci chodzi i nie kłócę się tylko komentuję. Zwyczajnie komentuję odpowiadając na pytanie myśli: " co chciałbyś powiedzieć na końcu..."? (w domyśle Bogu). Napisane przeze mnie słowa, byłyby jako jedyne istotne. Istotne dla mnie, bo czy miałoby znaczenie zastanawianie się nad tym, dlaczego nie spełniłam części swoich marzeń?? Za to co zaniedbałam, mogłabym jedynie przeprosić, podobnie jak robię to każdego dnia. Może i chciałabym umrzeć mając to czego obecnie nie mam, ale przecież najważniejsze jest w życiu serce. W chwili śmierci nie miałoby dla mnie znaczenia ani to, że jestem tylko magistrem, ani to, że nie jestem milionerem, ani to jak wiele straciłam ze strachu. Liczyłoby się tylko to, że ktoś musi się zaopiekować tymi, których kocham. Oczywiście jeszcze dziesięć lat temu podchodziłam do tematu zupełnie inaczej, tak jak ty. Patrzyłam na świat przez pryzmat marzeń i planów. Dzisiaj też je mam, nawet większe, ale mimo to zmieniłam priorytety. Ważne jest tylko to bym nikogo nie krzywdziła. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz.