Połknięci przez życie,
strawieni przez los,
płyniemy wolno
w krwiobiegu
ludzkich istnień.
Pozostajemy
we wspomnieniach bliskich,
w sercach potomnych,
w ich gestach,
w zmarszczce na czole,
w kolorze ich oczu,
spojrzeniu,
uśmiechu.
Nigdy nie umieramy cali.
To układ zamknięty.