Pojawiłaś się w moim życiu jak zapach porannej bryzy zmazując na zawsze mój ból. Stałaś się powietrzem, którym chcę oddychać, światełkiem w oknie w ciemną noc. Wśród ciepła twych słów, cicho narodziła się nadzieja, że być może, ktoś potrzebuje bicia mojego serca…
piękne, naprawdę Twoje myśli uderzają w człowieka. ;) ale wiesz powiem Ci, że taka nadzieja jest czymś pięknym w naszym sercu właśnie zaczynam ją powoli czuć...
Adnachielu cóż mogę powiedzieć by się nie powtarzać pod kolejną Twoją myślą... Wiesz jak bardzo podobają mi się one, i ta- nie odbiega od poprzednich... pięknie... duży plus :)