Poeta jest płonącą jasno, choć chaotycznie pochodnią, o naturalnym, pięknym świetle. Ale ludzie dziś nie potrzebują już pochodni, skoro każdy z nich ma swoje własne, sztuczne, plastikowe światło, które nigdy nie gaśnie i zawsze świeci... Tak przynajmniej myślą, pragną trwać w błędzie...
Mamy też możliwość zmiecenia ich z powierzchni Ziemi, mamy możliwość zwycięstwa i pokonania naszych wrogów... Bo nie będę się do nich schylał i ich podnosił. Tak jak mówisz: nie warto.
Nawet gdybyś próbował im to mówić, albo by nie uwierzyli albo Cię wyśmiali. Nie warto. Dziecko zawsze patrzy na świat sercem. Kto z nas zabił to dziecko w sobie, zamknął jego ufne, szczere, wierzące oczy - nie nauczy się używać tego zmysłu. Bo skutecznie go unicestwił, sprowadzając jego rolę wyłącznie do podstawowej funkcji życiowej. Nie jesteśmy w stanie zmienić ludzkości. Ale mamy możliwość oparcia się zmianom, które ona pragnie dokonać w nas.