Jaka wolność skoro Chi merce na Kulu polecono kilka razy zaliczać materiał dotyczący Koranu jak i dewiacji z jego kruczkami związanych , a ona ciągle nie potrafiła pojąć sentencji , i chociaż w końcu przy pomocy protekcji zakonnic ją jakoś tam przepchnięto nadal kaleczy , w jej mniemaniu, niewiernych , których miesiącem urodzin nie jest bynajmniej marzec , tylko sierpień, tym samym ograniczając ich wolność , totalnie Taki z niej jest orzeł przedni wykształcony
Mirku, zupełnie nie zrozumiałeś sensu tej myśli. Przykro mi, ale tym razem biadolisz. Wychowanie dziecka, ponoszenie odpowiedzialności za drugiego człowieka to obowiązek i przywilej. A nie więzienie. Miłego.
Ja naprawdę musiałem decydować o wolności innych i naprawdę nie wiem już czy kapitał początkowy człowieczeństwa jaki Bóg daje na start, to czy aby my nie potrafimy roztrwonić go przez pierwsze kilkanaście lat życia, to margines na szczęście ludzi, ale jest.
Wiem, że w mojej sprawie to pisałeś, ale to naprawdę nie jest takie proste wszystko. 20 lat pracowałem w takiej instytucji, że nie umiem już czarno biało patrzeć na świat. Człowiek jest nieprzewidywalnym.
Rozumiem rozumowanie Twojej myśli, jednakowoż, to bardzo idealistyczne jest, a czasem trzeba zadecydować o wolności innych - mój dwuletni syn niepilnowany przeze mnie siedział kiedyś na parapecie na trzecim piętrze. Do dzisiaj mi się ta jego wolność śni i budzę się spocony, a nawet krzycząc. Wolność zbyt często przeczy temu co dumnie nazywamy człowieczeństwem. Człowieczeństwo temperuje wolność, a najlepiej byłoby gdybyśmy sami wiedzieli, w którym momencie powstrzymać egoizmy, które rozmontowywują drugiego człowieka, na przykład jego bezpieczeństw. Nie zawsze jednak to jest mozliwe, czasem nas ponoszą emocje, racje ideologiczne, religijne, właśnie prądy wolnościowe. Człowieczeństwo fakt musi wykuwać się przez wolność, ale trzeba ostroznie sobie ją dawkować, zawsze będziemy się ścierać z innymi ludźmi i ich wersją człowieczeńsstwa i wolności. Wielki wybuch trwa.