Ach Sierjoza klecho jeden, nie mów mi nic o halucynonautyce, bo ja tego nie praktykuje. A jeżeli umiesz az tak dobrze czytać miedzy wierszami, to doradź mi lepiej, gdzie mam swoje akcje ulokować. Pewnie zaraz powiesz, ze mam w Bibli poszukać, jak Cie znam. Może i Biblia to tez literatura jak twierdzisz, co najlepiej widać po twojej twórczości i Irracji, gdyż oboje jesteście pewnie przez nią inspirowani To widać:), ale ja uważam ja za wyjątkowo niestrawna. A faktycznie nie bylem wtedy na tej lekcji, bo zmieniłem klasę na ta, w której przerabiano „Boga urojonego” Dawkinsa. Przykro mi:)
Gwiazdeczko, zasady hermeneutyki opierają się między innymi na czytaniu "między wierszami", a Biblia to też literatura. No ale taki erudyta jak Ty na pewno słyszał o tym w szkole...No chyba że nie było go akurat na tej lekcji... ;P
Wy klechy macia karwa zawsze zwidy i wszystko zawsze widzicie miedzy wierszami, jakby was tego nauczyli w tym kosciele. To jest niezla taktyka aby nie trzeba bylo sie konfrontowac z prawda. W bibli tez jest wszystko miedzy wierszami karwa. Brrrr
Liberum Veto. Absolutnie sie nie zgadzam. Czasami romawialem u nas w Berlini z ulicznicami stojacymi na Kudamm pod latarniami i moge powiedziec ze to nieprawda, to tylko poza, nic wiecej. Mysl jest insynuacja.....