Płyniesz w mojej krwi kroplami tęsknoty, jesteś jak słowo jeszcze niewyszeptane. Tak mi ciepło, przyjemnie, kiedy wspominam twoje oczy płonące z pożądania, czas się gubi, nie istnieje. Szumisz we mnie jak morze, uderzasz o brzeg pragnień, na skraju twoich ust chcę być, na zawsze. Wpisz mnie atramentem miłości do swej pamięci.
Dawno Cię nie czytałam....ale zgadzam się z Edytą...piszesz...obłędnie :))) dlatego proszę...bywaj częściej. Nie musisz być.... głośno ;) wystarczą słowa...które do mnie swoim pięknem.... dotrą ;))