Płynąc w góre rzeki trudnych spraw, wcale nie myślę by się poddać, chociaż pokusy silne wewnętrzną mną miotają i nakazują spocząć na byle kamieniu ,by nagle stwierdzic ' do licha , po co mi to bylo ?' , po czym poprostu zawrócić. Jednak płynę nadal .....