Nie byłbym sobą gdybym się nie odniósł do tego co Pan napisał.No pewnie,że ma Pan rację.Moim zamierzeniem było jednakowoż sprowadzenie instytucji Boga do dobrego produktu marketingowego.Modlić się jeno i wierzyć-oto co czynią dzisiejsi chrześcijanie.Bo wystarczy przekroczyć próg świątyni aby w małym palcu mieć cały Dekalog.Po pierwsze bądźmy ludźmi i czyńmy jak ludzie.Bóg wcale nie jest do tego potrzebny.I taki był zamysł owej myśli.Pozdrawiam.
Ja Panie Fargo mogę kierować te słowa do kogo chcę i kiedy chcę.Mówi Pan:człowiekowi nie pozwolą zdecydować,pomyśleć.Proszę mi zatem pozwolić wyrażać swoje poglądy miast pleść jakieś androny i to na forum publicznym bo chyba mam do tego prawo.