Jak słychać ,wolno i po, i przed capstrzykiem , tym wszystkim hołubionym od kołyski maminsynkom , poddawanym indoktrynacji matołom , pigułek salonowych wazelin , przez Bogów z Olimpu do misji specjanej powołanych , przez Lecha sołtysa , namaszczonych przyzwoleniem do zagłuszania ciszy nocnej , nie tylko pacjentom ale i zakonnikom .
Nie wolno..
Ale czasem trzeba...
to zależy czy cisza jest z wyboru, czy przymusu
Ciszą w drzwi ciszy
Bezgłośnie zapukać
Gdy nieśmiałe serce
Niemą nadzieją prosi...
Wpuść, jesteśmy sobie potrzebni...
Jak słychać ,wolno i po, i przed capstrzykiem , tym wszystkim hołubionym od kołyski maminsynkom , poddawanym indoktrynacji matołom , pigułek salonowych wazelin , przez Bogów z Olimpu do misji specjanej powołanych , przez Lecha sołtysa , namaszczonych przyzwoleniem do zagłuszania ciszy nocnej , nie tylko pacjentom ale i zakonnikom .