Pewnego dnia gdy stałem w sklepie, w kolejce zauważyłem przede mną starszego, zaniedbanego człowieka w brudnych, podziurawionych ubraniach. Gdy spojrzałem na niego pierwszy raz wzbudził we mnie pogardę. Kupował butelkę mocnego alkoholu. Znowu jakiś bezdomny, pijany głupiec - pomyślałem. Kiedy zrobiłem zakupy i wychodziłem ze sklepu zauważyłem, że siedzi na schodach cicho szlochając i tylko usłyszałem szept ...
- Co za nieszczęście się stało ...
U jego stóp leżała rozbita butelka ...
Wyglądało to żałośnie ale mi w tej chwili zrobiło się strasznie żal tego człowieka. On po prostu zagubił całkowity sens życia jak by żył tylko dlatego, że nie umie popełnić samobójstwa ...
Stracił prawie wszystko a ja codziennie użalam się na swoim beznadziejnym pobytem na tej pięknej planecie, nie doceniając jak wiele cudownych chwil dotknęło mnie w przeciwieństwie do innych ... Dlaczego? Bo pożarła mnie pycha człowieczeństwa którego tak nienawidzę ...

08-06-2011

chlopiec