Menu
Gildia Pióra na Patronite
Ahawah

Ahawah

Pan Tadeusz Zawisza był absolwentem Krajowej Wyższej Szkoły Rolnictwa w Finlandii. Niestety, ukończenie tej prestiżowej, wręcz luksusowej uczelni nie było dla niego takie łatwe…

Już pierwszego dnia, na szkolnej stołówce „Stock”, w karcie dań znajdowała się tylko jedna pozycja: krupnik. Ponieważ Pan Tadeusz był bardzo głodny, postanowił nie wybrzydzać. Niefortunnym jednak zrządzeniem losu, nie znając jeszcze dobrze języka, poprosił przez pomyłkę o 3 duże porcje. Już po pierwszym talerzu był aż nader syty. Ale koledzy Pana Tadeusza widząc jak ociąga się on z zabraniem do następnego zachęcili: „Prawda, że nasz krupnik jest wyborowy? Prawdziwy balsam dla podniebienia! No co jest stary, jedz jedz! Nasza ojczysta tradycja nakazuje, by nie zostawiać jedzenia, które się już zamówiło.” Tak, pierwszy dzień był naprawdę ciężki…
Innym razem na zajęciach, wykładowca zapytał Pana Tadeusza: „Jakich sławnych Polaków mógłby nam Pan przybliżyć?”
-„Chopin, Sobieski…” – odpowiedział bez namysłu.
-„No wie Pan co… Ja pytam o tych których jeszcze nie znamy…”
-„A to nie wiem.”
- No niestety muszę Panu wystawić czerwoną kartkę. Bo u nasz nie ma ocen, są kartki. Chyba nie muszę tłumaczyć o czym świadczy czerwona…
I tak mijał semestr za semestrem. Pan Tadeusz jakoś dawał sobie radę. Bardzo zależało mu na ukończeniu tej uczelni. Pewnego dnia na zajęciach praktycznych studentów zabrano do gospodarstwa wiejskiego. Rolnik był bardzo gościnny.
- To co, Żytniej??
Nikt nie śmiał odmówić… Następnie utworzono dwie mniejsze grupy i wszyscy poszli do lasu. Grupę Pana Tadeusza spotkało nieszczęście.. Natknęli się na stado żubrów. Nazajutrz Tadeusz obudził się na leśnej polanie z liściem w nosie. Od tego momentu postanowił, że zostanie abstynentem. :)

10 957 wyświetleń
85 tekstów
8 obserwujących
  • Irracja

    15 December 2010, 23:52

    ... trochę inwencji to wymagało...

  • Ahawah

    6 December 2010, 16:55

    W wolnej chwili, przeniosę do opowiadań.