Co do powtarzania... Zazwyczaj wmawiam sobie wady.
Wiara w miłość? W Twoim 'skrócie' brzmi jak fanatyzm. Jest łatwiej. Ale i ciężej. Ile ludzi, tyle teorii. Miłość - w jakimś sensie to idea. I temat morze, w zimnie - zamarznięte - mnie nie rusza.
Przepełnia nas przestrzeń, kiedy jesteśmy zamknięci.
.m, zależy. Nie miałam ultimatum. Chciałam - bardziej dla siebie. Przemówiła do mnie chyba reklama/ czy coś ??, gdzie porównano osobę, która pali pieniądze, a osobę, która pali papierosy. Poza tym - obiecałam sobie. Staram się być honorowa.