Długa historia z tym forum... Kilkanaście dni temu zrezygnowałam z obowiązków, bo w marcu zamknięto stare forum i założono nowe, mi całkiem obce. Generalnie nie ma chyba dziedziny, której bym nie "liznęła", wszystkim się po trochu interesuję. A zdrowie odżywianie to nie tyle zainteresowanie, co hobby. Nie stosuję diet dla figury, lecz dla przyjemności. Lubię sama siebie ograniczać. Wiem, trochę to chore, ale jestem sobie tyranem :-]
Może inni widzą w Twojej wypowiedzi brutalność, ja nie dostrzegłam... Nie jestem dobra w odróżnianiu dobra od zła, może dlatego, że nigdy nie staram się tego robić ;-) A ciemna moc ma skuteczniejsze zagrywki, więc warto z niej korzystać :-) Ale nie warto jej marnować na błahe rozgrywki.
Nie powiedziałam, że jestem dobrą duszyczką. Wręcz przeciwnie, do większości znajomych, zwłaszcza bliskich, żywię wstręt. Nawet nie mam ochoty do nich przemawiać, toteż po prostu siedzę cicho. Nie mówię tu jednak o nienawiści, bo wiernie trzymam się swojej zasady: "Im bardziej kogoś nienawidzisz, tym bardziej stajesz się do niego podobny", a być podobną do nich to największe skaranie! Ludzie przeważnie nie odzywają się do mnie, bo boją się mojej odpowiedzi. Tak jak już mówiłam, odzywam się tylko wtedy, gdy mam coś do powiedzenia. Często udaję, że nie słyszę, gdy ktoś do mnie mówi. Pokręciłam, chyba nie o tym wcześniej rozmawialiśmy, e tam. "Nawiedzona" na mnie powiadają ;-)
Zatem wielu masz wrogów. Kiedyś zapragniesz, by w któreś z Twoich słów uwierzyli, i na nic się zdadzą wtedy Twoje przekonania co do ich słuszności ;-)
Ja natomiast nie staram się wyrabiać u ludzi żadnych opinii, wszak odzywam się tylko wtedy, gdy mam coś do powiedzenia :-) Zazwyczaj mówię prawdę, a kłamstwa unikam szerokim łukiem, gdyż go nie znoszę.