Nie mam rzadnych zwierzaków. W mojej myśli padło na kota bo te stworzonka mają bardzo ciekawą naturę. Poza tym większość moich znajomych nazywa mnie per "Kot" Pozdrawiam :)
do Artura, który mówi yestem i dobrze mówi: gdy poczytałem o krukowatych i ich zamiłowaniu do przedmiotów jak dla mnie za bardzo ścisłych, to zacząłem podziwiać ich garderobę, chyba sobie kupię garnitur
Ale ja mieszkam w mieście, no może nie jest to centrum, ale wiele ptaków mieszka w parkach, ogrodach, na zapomnianych działkach i... radzi sobie z kotami. :) Wiem, mieszkałem kiedyś przy głównej ulicy i tam były tylko gołębie śmietnikowe, ale już kawałek dalej był taki... bar siedemnastej kategorii i można było dostrzec... nawet pawia. :D
A ja mam kawkę na stole, a za oknem mam wróble, kosy, czasem się jakiś drozd, a nawet słowik przyplącze, zaglądają sójki, sroki, sikorki... A raz pod moim oknem miałem mordercę. Jastrząb upolował gołębia. Krukowate są mądre, jak na ptaki. :) Ale tak jakoś... mało urokliwe. :D
Dylemat opiekunów (właściciel, brzmi paskudnie) Piotr ma zapewne kota, więc nawiązał do kotów. Dobrze, że wraca, to taki... cashback... tzn. carmaback. :D Pozdrawiam. :)