"Nic bardziej nie wzmacnia człowieka, jak okazane mu zaufanie."
Jest mi miło panie Jacku, że mamy w tym temacie podobne zdanie. Po raz kolejny rozbroił pan, ale i wzmocnił, moje emerytalne serce szczerością ;) Dziękuję ;)
Uprzejmie proszę zwracać się do mnie efemerydo, lub z imienia, znacznie mnie to odmłodzi ;)
Panie Jacku, przyjaciół mogę zliczyć pa palcach jednej ręki, więcej nie potrzeba, znajomi to tylko znajomi, ich rady to tylko rady, powodowane ich tokiem rozumowania, podatność, to tylko słabość, to ja żyję z moim wyborem, i ja ponoszę jego konsekwencje, nie przyjaciele, nie znajomi. Ja.;) I jestem z tym, z kim mi dobrze, i liczę się ze zdaniem tego, z kim jest mi dobrze ;) Serce jest ze mną w każdej chwili, przyjaciele nie.