Od kiedy pamiętam był w Tobie smutek, coś takiego niewytłumaczalnego... Wyjątkowe podejście do śmierci... Nie odrzucanie jej, ale umiejętność wzięcia życia za fraki, kiedy wchodziłaś w to za głęboko. Teraz jakby wyrwało z Ciebie uczucia i jesteś taka... Blada. Brak Ci kolorów.