Dziękuję Aleksndro...oczywiście, że nie mam nic przeciwko temu...:)
Pozdrawiam...

Bardzo mądra i prawdziwa myśl! Zabieram do zeszytu jeśli nie masz nic przeciwko temu, uwielbiam Twoje teksty

...bo krytyka odnosi odwrotny skutek...w atmosferze życzliwości i przyjaźni możesz więcej zdziałać niż w aurze złości...

Jak mądrze napisane. Super po prostu.

Ale jakże trudno to uczynić.. Niezwykle znana mi sytuacja. Zainspirowała mnie.

"...zmiany to proces, konsekwencja i spokój,…ale też twoje wsparcie...
W tych słowach tkwi tajemnica bycia przyjacielem, opiekunem, partnerem... tyle ról, tyle znaczeń, a jedna, niezmienna zasada...miłość...

Bardzo mądrze...zmiany to w pewnym sensie odbudowywanie...a do tego potrzebna pokora...z obu stron...

a co 'ty' ofiarujesz drugiej stronie oczekując zmian?
czy sam jesteś gotowy na zmiany?
relacja w dwie strony...
wymaga wyzbycia się egoizmu i dużej pokory...
ale jest możliwa... :)

Albo chociażby ujrzeć odrobinę dobra...i powiedzieć mu o tym dobru...tak jak kiedyś mówiło się o złu :).

Ciekawe, ciekawe podejście...:)