"Czasami łatwiej się spotkać ze światem niż choćby na chwilę ze sobą." - To byłoby dobre jako myśl, Nölle. "Ale przespane noce faktycznie mają to coś :)" - w sumie parę książek o śnie powstało, które tłumaczą, czemu - i w jaki sposób - pomaga. Od siebie dodam, że gdy kiedyś miałem problemy ze snem, to relaksacja pomagała ale tylko trochę i tylko wedle techniki Jacobsona. Temat bezsenności jednak mógłby być sporny, bowiem to też może być sposób mózgu by nie wpadać w pułapkę odgrywania tego samego schematu (skracanie snu było traktowane w jednym badaniu jako test, czy w ten sposób złamie się rytuał osoby cierpiącej - tylko nie pamiętam czego to dokładnie dotyczyło, choć oczywiście było związane z problemami typu fobia, depresja).
Czasem noc może przerażać. Natłok myśli, złych myśli z całego dnia kradną sen. Każdy sobie z tym radzi na różne sposoby. Polecam zmęczyć umysł czytaniem lub relaksacja chociażby w wannie (zawsze pomaga);)