w sensie że nikt się nie zmienia? albo nic?

Dobra myśl, świetna nawet :D

Dziękuję bardzo ;)
Miło mi, jeśli się do tego przyczyniłam, Artur :)

hah, ciekawa myśl..

Dziękuję za poprawienie humoru świetną grą słów. ;)

Miłego wieczoru (;

Trafne!

Owszem, możliwe. Ciąg zdarzeń, dla innych ciąg przypadków. Ale odsuwając się nawet od wielkiej diametralnej odmiany - przecież tworzą ją małe, a jakże istotne odmianki, czasem przypadkowo sprowokowane.

Choć my odmieniamy przypadki, może zdarza się, że i one odmienią nas.

Poza tym, czasem zmieniają nasze myślenie, czasem obdarowują szczęściem, czasem przez przypadek i jego wagę ciężko się powtórnie podnieść. Czasem kształtują charakter, kształtują mnie, a siebie trudno jest mi się wyrzec.

Ekspert? Eksperta nie znam. Nie lubię tego słowa, za dużo w nim wyimaginowanej doskonałości. ;)

Ciemnotę...? Cóż, każdy widzi inaczej.
Pozdrowienia zatem z ciemności :)