Nikt nie wybiera tak na prawdę gdzie się rodzi, pośród jakiej cywilizacji, religii, kultury, jakim językiem będzie mówić. Nie wiń więc ich za to, co z nimi zrobiły poprzednie pokolenia i korzenie. Nikt nie ma odwagi i siły aby w pojedynkę sadzić się na wyrywanie tych korzeni.
Bo ludzie nie zwracają uwagi na to, co naturalne, oczywiste dla nich. ;) kontrowersja ich tu zwabia. Coś, z czym się nie zgadzają. Daję atrakcje im, bo bez kontrowersyjnych wypowiedzi nie mieliby co robić i gdzie się udzielać. A ja jaki jestem, taki jestem. Zmieniać się nie będę. ;)