jak mówił Heinrich Heine "Bóg mi przebaczy. To jego zawód."
więc i ja mam taką nadzieje:)

Ja się cały czas zmieniam, głównie pod wpływem pewnej osoby, ale to z powodu tego, iż chcę być dla niej jak najbliższy ideałowi. Uważam się raczej za człowieka dobrego, nie jestem nieczuły, choć mam w sobie jeszcze resztki egoizmu. co do ludzi złych, to kilku udało mi się na lepszych zmienić. :)

Blade, w takiego Boga, jakiego ty opisujesz to i ja bym nie wierzył. Smutną prawdą jednak jest, że wielu wierzących nazywa ?idiotami? ludzi nie wierzących tylko z tego powodu, że nie wierzą ? a tu często w każdym przypadku rozchodzi się o inny powód nie wierzenia. A co do zmieniania świata to masz taką możliwość, aby zmienić ludzi ? zacznij od siebie, bo sam jesteś człowiekiem (zresztą ?Lecz tak właśnie najczęściej bywa z czynami, które obracają koła świata: dokonują ich małe ręce, na małych spada ten obowiązek, gdy oczy wielkich zwrócone są w inną stronę? znowu Tolkien;), a wykręcanie i usprawiedliwianie się, że i tak są ludzie źli jest bez podstawne

Oj tam, taki atak. To jest takie ironizowanie z wierzących. Ale nic mocnego. Zero nienawiści. Tylko takie drobne żarty. Jak czasem słyszę wierzących, którzy nazywają mnie idiotą tylko z powodu niewiary, to szkoda mi ich. Ja tylko od czasu do czasu dobrotliwe się z nich pośmieję, a oni do mnie z czymś takim. Nieładnie, nieładnie. Oczywiście nie mam nikogo konkretnego na myśli, a już na pewno nie Ciebie, Wando, bo widzę, że do takich ludzi nie należysz.

Trochę to pokrętne ale chyba masz racje...
( z tym dobrym światem)
Co nie oznacza, że podoba mi się twój wprawdzie delikatny ale mimo wszystko atak na wierzących... Kościoła bronić nie zamierzam ale wiary tak...

Niekoniecznie nudny. Nudny na pewno byłby świat idealny. Świata dobrego to bym chyba nie poznał. Ludzie rzadko tworzą coś dobrego, ale tworzą. Czyli świat i ze złem jest niezły, co nie oznacza, że nie mógłby być lepszy. :P

Jak powiedział Albert Einstein,
"Bóg jest wyrafinowany ale nie złośliwy"

Wyobrażasz sobie świat gdzie wszystko byłoby dobre? To musiałby być cholernie nudny świat!

Raczej taka aluzja drobna, do tego, że wierzący uważają, iż Bóg stworzył nas ludzi niedoskonałymi. Ale wiedział jacy będziemy, jaką drogę wybierzemy. Dziękuję bardzo za taką wolną wolę. Jak ona taka ma być, to wolałbym, żeby sterował wszystkimi ludźmi jak zabawkami. Wtedy świat byłby lepszy. Bo garstka ludzi dobrych, nie naprawi rzeszy ludzi złych. Za to może być całkiem na odwrót. Osobiście nie wierzę w Boga po części też z tego powodu. Bo co to za wolna wola, skoro on i tak wie jak jej użyjemy. Trochę chyba ona wtedy traci na wolności, za to Bóg zyskuje na wredności. Ja jeśli miałbym moc naprawić ludzi, to zrobiłbym to. Przecież setki tysięcy ludzi mówi, że jeśli Bóg istnieje to niech naprawi świat. I oddali by oni za to wolną wolę, tego jestem pewien.

Taka niby aluzja do ludzi, którzy używają wiary by innych oskarżać, tak? No ciekawe... ;)

Nie, nie. Żebyście sobie nie pomyśleli. JA niczego na Boga nie zwalam. To jest trochę taka wredna(bądź co bądź) aluzja do wierzących. Ale oczywiście nie miałem zamiaru nikogo tym urazić.