Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nigdy nie miałam styczności z aktorstwem, jednak świetnie potrafię grać siebie.

8608 wyświetleń
84 teksty
9 obserwujących
  • Forsaken

    30 June 2011, 07:57

    Wszystko zależy od człowieka... każdy sam ocenia na ile woli przedstawić komuś teatrzyk zielona gęś czy też zaprezentować swój sposób myślenia/bycia. Z całą pewnością warto umieć być asertywnym, aby zawsze w relacjach z innymi ludźmi przynajmniej potrafić być sobą. Problem ten dostrzega się zwłaszcza w pracy, gdzie ludzie chcąc uniknąć problemów omijają procedury, robią to co nie uważają za słuszne, wszystko aby tylko było dobrze i nie narobić sobie dodatkowych problemów. Z asertywnością zawsze wiąże się ryzyko, że zostanie źle odebrana.

  • Cogito_ergo_sum

    30 June 2011, 01:34

    Bycie sobą nie zawsze idzie w parze z oczekiwaniami ze strony otoczenia... zwłaszcza promotora ;) Jeśli chce mieć podziękowanie w pracy (niczym nie zasłużone), to trzeba mu je wpisać. Czy to jest dobre?

  • Forsaken

    30 June 2011, 01:00

    Sobą można być, to jak z tym się czujemy, czy co o tym myślimy to już inna kwestia... ;)

  • Cogito_ergo_sum

    30 June 2011, 00:26

    Masz rację, trzeba się dostosować... Ale co, jeśli wywołuje to frustrację? Wiem że muszę grać dalej, bo mi promotor pracy mgr nie zaakceptuje, ale z drugiej strony mam dosyć przytakiwania mu za każdym razem gdy zmienia zdanie. Raz mówi jedno, potem drugie, a potem wraca do pierwszego i wypiera się że w ogóle o tym drugim wspominał... Przecież to zwariować idzie...

  • Cogito_ergo_sum

    30 June 2011, 00:19

    Powiem inaczej, wiem że gram w pewnych sytuacjach, wszyscy nosimy po kilka, kilkadziesiąt masek (tyle ilu ludzi znamy), ale czasem ta gra działa przeciw Nam i sami sobie szkodzimy robiąc coś NA SIŁĘ i WBREW SOBIE.

  • Cogito_ergo_sum

    30 June 2011, 00:15

    Ja nie lubię udawać... gdy udaję, męczę się i coś we mnie zgrzyta, jakby nie te trybiki zaczęły się o siebie obracać... Nie lubię podlizywania się, ale paradoksalnie muszę to robić, żeby ktoś nie schrzanił mojego celu...