przecież na tym bazuje nasz system nauczania, by, choćby, umieć wyrecytować prawa fizyki niekoniecznie je pojmując, by znać dekalog na pamięć niekoniecznie znając znaczenie przykazań, zapamiętać wartość liczby pi nie wiedząc skąd się wzięła, mówić 'kocham' nie znając co to miłość ....
Myśl fajna z założenia. Ja jednak wolę wygadać to wszystko, na co w głowie miejsca już brak. Mam ją tylko jedną, więc czasem trzeba zawojować, inaczej bym oszalał. Ale to ja :) Pozdrawiam :)